|
Auror: Szewach Weiss
Tytuł: „Ludzie i miejsca”
Wydawnictwo: M
ISBN: 978-83-759-5612-2
Data wydania: 25 czerwca 2013
Liczba stron: 232
|
Podobno
ludzie, których spotykamy i miejsca, gdzie się znajdujemy kształtują nas w dużo
większym stopniu, niż przypuszczamy. Chyba jest w tym sporo racji, gdyż różne
regiony mają unikalne tradycje i historię. Jeśli chodzi o dzieje Galicji, to
łączą one w sobie losy Polaków, Żydów i Ukraińców. Mieszanka kulturowa często
skłania do tolerancji. Trochę przez ten pryzmat oceniam książkę niezwykłego
człowieka, który stał się swoistym pomostem między Polską a Izraelem oraz
chrześcijaństwem i judaizmem.
Profesor
Szewach Weiss, bo o nim mowa, urodził się w Borysławiu w obwodzie lwowskim 5
lipca 1935 roku. Był synem właściciela sklepu, który odznaczał niebywałym
sprytem, co tak naprawdę uratowało życie bliskim, gdy po wybuchu II wojny
światowej, nastąpiła konieczność ukrywania się m.in. w małej klitce między pawilonem,
a magazynem. Rodzina także mogła liczyć na pomoc wyjątkowych osób takich, jak
pani Lasotowa, która ryzykowała życiem, chroniąc Żydów. Po niedługim czasie
okazało się, iż jedynym wyjściem jest ucieczka z getta. Losy Waissów zawiodły ich
do Palestyny. Tam chłopiec uczył się i w rezultacie został traktorzystą, ale to
nie był zawód, o którym marzył. Decydującym momentem była Deklamacja
Niepodległości Izraela ogłoszona 14 maja 1948 roku ogłoszona przez Davida Ben Gouriona. Wtedy
to nastolatek, chyba pierwszy raz zdał sobie sprawę, że jego przeznaczeniem
jest działanie dla dobra narodu. Oczywistym był wybór nauk politycznych na
Uniwersytecie Hebrajskim. Tą wiedzę pan profesor bardzo dobrze wykorzystał w
swojej książce. Mamy tu wszak opis pewnej części historii Izraela,
przedstawiona oczami jednego z jej uczestników. To szczególnie ważne, gdy czytelnik
zda sobie sprawę, że sytuacja na Bliskim Wschodzie do teraz jest bardzo napięta
i odnalezienie nawet subiektywnej rzeczowej relacji, często stanowi problem.
Zawarty w publikacji obraz konfliktów i analiza zaistniałych zdarzeń, stanowi
pewien punkt wyjścia nawet dla laika, który nie jest świadom przyczyn trudnych
relacji izraelsko-palestyńskich. Dla mnie szczególnie interesująca w tym
aspekcie okazała się ocena działań, dotyczących udanego zamachu na Icchaka
Rabina. Autor analizuje w niezwykle drobiazgowy sposób ostatnie chwile życia
polityka i skutki tragicznych wydarzeń z 4 listopada 1995 roku. Oczywiście, nie
można powiedzieć. Iż książka jest zbyt ostra w swoim wydźwięku, choć znakomicie
przedstawia odczucia i osądy byłego ambasadora Izraela w Polsce. Zastosowana
tutaj zasada „złotego środka” naprawdę mnie zaskoczyła. Myślę, iż umiejętność
odnajdywania kompromisów, przy równoczesnym zachowaniu własnego zdania, to coś
wyjątkowego.