Ads 468x60px

piątek, 4 kwietnia 2014

Jacek Pałkiewicz - Syberia (wyd. rozszerzone)

Autor:  Jacek Pałkiewicz
Tytuł: „ 
Syberia : biegun zimna, polski ślad i dobrosąsiedzkie relacje"
Tytuł oryginału: 
Transsiberiana da slitta
Tłumaczenie: 
 Jacek PałkiewiczMaria Konopa
Wydawnictwo: Zysk i S-ka

ISBN:
 978-83-77852-92-7
Data wydania: 27 stycznia 2014
Liczba stron: 600
Jacka Pałkiewicza nie trzeba chyba przedstawiać żadnemu pasjonatowi literatury podróżniczej. Ten niezwykły odkrywca zdążył już zapisać się złotymi zgłoskami w historii geografii. Dokonał wręcz czegoś niemożliwego, gdyż w 1966 roku odkrył źródła Amazonki.  Jest członkiem elitarnego, brytyjskiego Królewskiego Towarzystwa Geograficznego.  Miejsce, w które tym razem zabiera nas słynny globtroter jest tak niedostępne, że aż trudno uwierzyć w egzystencję człowieka w tak niegościnnych terenach. Co wrażliwsi czytelnicy powinni przed sięgnięciem po lekturę, uzbroić się w ciepły sweter, grube skarpetki i kubek gorącej herbaty.
Syberia – słowo wytrych. Od razu gdzieś w tle pojawia się obraz okrutnych obozów pracy dawnego ZSRR i miejsca zsyłki polskiej inteligencji za czasów carskich. Autor postanowił ostatecznie zburzyć ten jednostronny obraz tego regionu. W myśl poprawy relacji polsko-rosyjskich, Pałkiewicz po raz kolejny postanowił sprawdzić granice swoich możliwości. Tak w wielkim skrócie narodziła się misja „Syberia ‘89”, która miała nie tylko złączyć dwa narody, ale również przedstawić piękno dalekiego świata, gdzie człowiek by żyć musi walczyć nie tylko z nieokiełznaną przyrodą, lecz także z własnymi barierami psychicznymi.  Ekipa do tak ekstremalnej ekspedycji musiała być jednak wyjątkowa. Każdy zdawał sobie sprawę, że nikt nie zdziała nic w pojedynkę i do przetrwania potrzebuje zaufana i pomocy kompanów podróży. W skład zespołu oprócz autora weszli: Nicola Cerfoglio, Graziano Piccinini, Roberto Lorenzani, Władysław Boczkowski, Igor Michalew oraz Gabriella Bordignon, która towarzyszyła grupie w pierwszym etapie podróży. Samo wydarzenie zdobyło rozgłos dzięki patronatowi ówczesnego prezydenta Michaiła Gorbaczowa. 7 lutego 1989 zespół kilkorga odkrywców ekstremalnych udał się w pogoń za przygodą.
Czy wyobrażacie sobie temperaturę -41 stopni Celsjusza? Dla mnie to coś nierealnego. Kiedy czytelnik na kartkach książki śledzi wielodniową jazdę reniferowymi zaprzęgami, wielokrotnie zadaje sobie pytanie jak ci niezwykle odważni ludzie zdołali dokonać coś, co dla wielu jest poza granicami ludzkiej wyobraźni. Wszak wkoło czyhało tak wiele niebezpieczeństw począwszy od odmrożeni i hipotermii na atakach dzikich zwierząt skończywszy. Syberia to jednak nie tylko opis niepotykanej nigdzie indziej natury i zmagań z nią, ale również być może ostatnia okazja poznania niezwykle hardych ludzi, którzy na co dzień żyją na Biegunie Zimna. To smutne, iż być może opisywana rzeczywistość już niedługo zniknie i będziemy tylko z kartek książek poznawali tych, którzy jeszcze umieją cenić bliski kontakt z naturą nie niszcząc jej. W trakcie lektury targały mną kontrastowe przemyślenia. Z jednej strony przeraża wszechobecna nieczułość na potrzeby społeczeństwa ze strony Moskwy, która jest oddalona o tysiące kilometrów, z drugiej zastanawiam się czy takie zbliżenie nie podziałałoby destrukcyjnie na unikatową kulturę przedstawianego miejsca.
Entuzjaści historii również znajdą w publikacji coś dla siebie. Nie chodzi tu jednak tylko o łagry, z którymi większość z nas kojarzy Syberię. Trudno w to uwierzyć, ale chyba straciliśmy coś bezcennego, jeśli chodzi o wiedzę o tej nieprzystępnej kranie. Zamazane zostało wspomnienie o wielkich odkrywcach i kolonizatorach tego terenu pochodzących z Polski. To moim zdaniem przykre, że większość nawet nie słyszało o osobach, które wpisały się w rozwój wiedzy o świecie, stąd warto nadrobić zaległości w tym względzie. Jeśli chcielibyście sami przeżyć taką wyjątkową, ekscytującą podróż, koniecznie poznajcie kilka drogocennych rad autora. Jestem przekonana, iż wtedy zdacie sobie sprawę z tego, że egzotyczne obrazki widoczne w telewizji to tylko wierzchołek góry lodowej i efekt końcowy wielu lat żmudnych przygotowań nie tylko fizycznych, ale również mentalnych. Jak błyskotliwie przypomina inny znany obieżyświat Wojciech Cejrowski, opisując postać kolegi po fachu, należy dużo poświęcić przed samym wyjazdem np. spać w zimie na balkonie, żeby, choć częściowo odtworzyć przyszłe warunki termalne.
Nie mogłabym na koniec nie wspomnieć o niezwykłym wydaniu, wyróżniającym się swoim bogactwem. Pierwszym, na co odbiorca zwraca uwagę to duża ilość świetnych fotografii, zamieszczonych niemal na każdej stronie. Równocześnie tekst pomimo miejscami kolorowego tła jest czytelny. To sprawia, iż publikację pochłania się z niebywałą przyjemnością. Nie mam wątpliwości, że miałam zaszczyt trzymać w dłoniach najlepszą książkę podróżniczą roku przedstawiającą Syberię w sposób kompleksowy. Przejedziemy się nie tylko koleją Transsyberyjską, ale również dzięki relacji sławnego podróżnika, odkryjemy tajemnice nieprzebytej tajgi.
***
Za egzemplarz recenzyjny dziękuję Portalowi Sztukater.pl

  http://sztukater.pl/
      

9 komentarzy:

  1. Witaj :)

    Czytam książki pana Jacka od lat, za każdym razem zachwycona jego podróżniczym życiem; zawsze mi się kojarzy z PL-Indianą Jonesem ;D A jeśli chodzi o Syberię... Mnie ona wcale nie kojarzy się z gułagami. Pierwsze skojarzenie, jaki mi się nasuwa, to niczym nie zmącona Dzika Natura, która odsłania przed podróżnikiem całą prawdę o jego małości, o swojej nad nim przewadze a zarazem, uświadamia, jak cienka granica dzieli tę ostoję od zagłady, jeśli będziemy dalej pożerać świat tak zachłannie jak do tej pory. Chętnie przeczytam tę książkę, ale zapewne - jak zawsze - minie trochę czasu, zanim wpadnie mi w ręce. Chwilowo nie zamawiam żadnych książek przez net, bo sama wybywam wkrótce ;DDD

    Pozdrawiam cieplutko :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj.
      Nawet nie wiesz jak miło, że jesteś pierwszą komentatorką, zwłaszcza, że Ty chyba jako jedna z nielicznych osób świetnie rozumiejących zew i pasję autora oraz jego rozterki związane z brakiem szacunku do Natury. Teraz, gdy jestem już po lekturze tego tytułu myśląc opisanej krainie, będę widzieć tę niczym nieskażoną przyrodę i ludzi żyjących w nierozerwalnej symbiozie z otoczeniem. Cały Twój komentarz to naprawdę esencja tego co autor chciał przekazać.
      Co do porównania z Indianą Jonesem chyba coś w tym jest ;) Myślę jednak, iż to nieco niepełne, gdyż naszego podróżnika nie dałoby się tak bezwstydnie skomercjalizować
      Dziękuję za celny komentarz i życzę powodzenia gdziekolwiek się udajesz,

      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
    2. Oj tam, oj tam... Indiana to klasyka ;D... Taka komeracha to palce lizać! A nie te wszystkie wampirokłaki czy Igrzyska Śmieci*, Pottery, od siedmiu boleści.
      Tęskno mi do starych dobrych czasów, kiedy Lucas i Spielberg szaleli za kamerą. Dzisiejsze kino, nie chodzi mi tylko o "amełykańskie", zeszło na psy.

      Pan Jacek jest unikatem, to wymierający gatunek. Dzisiaj dotarcie do najdalszych zakątków świata jest praktycznie w zasięgu każdej osoby, przy wcale nie najwyższych kosztach... Ale trzeba jeszcze wiedzieć jak podróżować, dokąd i co się z takiej podróży przywiezie (w sobie, co się zachowa, jak dany wyjazd na nas wpłynie).
      Pan Pałkiewicz to człowiek, który odkrywa, poszukuje, ale z wielkim szacunkiem a nie po to tylko, aby napstrykać sweet-foci na fejsa. Ja nie znam się na podróżowaniu, wszędzie poza własną skorupą, czuję się zagubiona, ale dzięki takim podróżnikom z pasją jak pan Jacek, uczę się dostrzegać wokół więcej, głębiej i oto chyba chodzi.

      Pozdrawiam ciepło :))

      Usuń
  2. Powiało chłodem! Chętnie przeczytam tę książkę, bardzo lubię takie historie. Zwłaszcza w wygodnym fotelu, owinięta kocem, z kubkiem gorącej herbaty... Nie czytałam jeszcze książek Pałkiewicza, czas to zmienić:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie nadrób tę zaległość. nadrób tą Mam nadzieję, że książka przypadłaby Ci do gustu :)

      Usuń
  3. Ja przyjemności z książkami tego pana jeszcze nie miałam, ale chyba to nadrobię. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję,że uda ci się znaleźć trochę czasu na przeczytanie którejś z książek tego autora:)

      Usuń
    2. mnie jakoś nie do końca przekonuje sama tematyka, ale dla osób lubiących tego typu historie to musi być świetna lektura! Pozdrawiam ciepło i świątecznie! Odrobiny czasu dla siebie i rodzinki, ciepła i humoru, odpoczynku i radości w te święta!

      Usuń
    3. Ja również pozdrawiam i życzę zdrowych, radosnych, pogodnych Świąt Wielkanocnych :)

      Usuń

Zapraszam do komentowania. Czuj się jak u siebie i pisz co myślisz, nie bądź jednak wulgarny/a ani chamski/a. Będę wdzięczna za każdy komentarz.
P.S SPAM będzie bezceremonialnie usuwany. Jeśli chcesz polecić mi jakąś stronę, skorzystaj proszę z zakładki kontakt u góry strony i wypełnij tam odpowiedni formularz.