Ads 468x60px

sobota, 27 kwietnia 2019

Dorota Wellman - Jak zostać zwierzem telewizyjnym?

Autor Dorota Wellmann
Tytuł: „Jak zostać zwierzem telewizyjnym?"
Wydawnictwo: Pascal
ISBN: 978-83-76426-28-0
Data wydania18 listopada 2015
Liczba stron: 240
Telewizja śniadaniowa przez wielu jest uważana za swoisty „zapychacz” poranka. Nie mówimy wszem i wobec, że oglądamy te programy z wypiekami na twarzy, bo nigdy nie wiadomo, co stanie się za chwilę i jaka gwiazda zrobi z siebie durnia. Oczywiście, jeśli będziemy uważni, w gąszczu mało znaczących tematów odnajdziemy coś dla siebie. Nie wierzycie?! Gdyby nie jedno z wydań Dzień dobry TVN, pewnie nigdy nie przeczytałabym Miasta ślepców Jose Sarmago, o którym swego czasu mówiono w kąciku literackim. Być może to chlubny wyjątek od reguły, niemniej w jednym powinniście przyznać mi rację. Aby dobrze prowadzić program na żywo, trzeba być doświadczonym dziennikarzem o stalowych nerwach, który posiada spory dystans do siebie.

Kiedy wspomniałam moim najbliższym, że zamierzam przeczytać książkę Jak zostać zwierzem telewizyjnym?, reakcja była w zasadzie jedna. Usłyszałam: „WELLMAN! To ta od Prokopa?”. Prezenterski duet tak mocno wbił się w świadomość Polaków, że wydaje się nierozerwalny. Czy dlatego autorka zadedykowała najnowszą publikację swojemu koledze z planu? Poniekąd tak, lecz odpowiedź na to pytanie jest dużo bardziej złożona.

sobota, 20 kwietnia 2019

Rick Tetzeli, Brent Schlender - Droga Steve'a Jobsa

Autor Rick Tetzeli, Brent Schlender
Tytuł: „Droga Steve'a Jobsa"
Tytuł oryginału: Becoming Steve Jobs
Tłumaczenie:  Michał Jóźwiak
Wydawnictwo: Insignis
ISBN: 978-83-65315-08-3
Data wydania21 października 2015
Liczba stron: 616
Seria: Innowatorzy

Pisząc pierwsze słowa tego tekstu, trudno mi się oprzeć wrażeniu, że gdyby nie bohater biografii, którą chcę wam polecić, mój i wasz świat byłby zupełnie inny. Czyż w dzisiejszych czasach można sobie wyobrazić życie bez laptopów, smartfonów czy tabletów? Tymczasem jeszcze w latach siedemdziesiątych ubiegłego stulecia nikt nie przypuszczał, iż komputer może stać się urządzeniem prostym i używanym przez miliony ludzi na całym świecie. Potężne maszyny, mające wykonać ściśle określone zadania, zajmowały wówczas wielkie pokoje oraz wymagały co najmniej kilkuosobowego, wykwalifikowanego personelu. Już wkrótce miało się jednak okazać, jaką siłę ma rozwijająca się Dolina Krzemowa. Miały tam swoje siedziby tak legendarne korporacje, jak Hewlett Packard czy Atari. To właśnie w tej ostatniej firmie stawiał pierwsze kroki człowiek, który miał zrewolucjonizować świat informatyki.

Steve Jobs urodził się 24 lutego 1955 w San Francisco. Był synem Abdula Fattaha Jandali oraz Joanne Carole Schieble, która postanowiła oddać syna do adopcji tuż po porodzie. Nowymi rodzicami porzuconego chłopca stali się Paul i Clara Jobsowie. Biologiczna matka, gdy dowiedziała się, iż kandydaci na opiekunów pochodzą z robotniczej klasy średniej, wymogła na nich obietnicę wysłania dziecka na studia. W związku z przyrzeczeniem, kilka lat później małżeństwo wraz z dwójką dorastających pociech przeniosło się Los Altos. Przyszły wizjoner przejawiał ponadprzeciętną inteligencję i wręcz nieznośny temperament, co nie raz odbiło się na jego karierze. Pierwszy przejaw indywidualizmu zauważamy już w momencie rozpoczęcia przez chłopaka studiów, z których zrezygnował po pierwszym semestrze. Uznał, że lepiej jest skupić się na rzeczach naprawdę interesujących, więc uczęszczał wyłącznie na wykłady, jakie wydały mu się przydatne.

sobota, 13 kwietnia 2019

Roxana Saberi - Między światami. Moje życie i niewola w Iranie


Autor Roxana Saberi
Tytuł: „Między światami. Moje życie i niewola w Iranie"
Tytuł oryginału: Between Two Worlds
Tłumaczenie:  Marta Markocka-Pepol
Wydawnictwo: Sine Qua Non
ISBN: 978-83-79243-98-3
Data wydania: 23 września 2015
Liczba stron: 384
Według danych organizacji Dziennikarze bez Granic, opublikowanych w 2005 roku, Iran znajduje się na 175 miejscu pod względem wolności słowa. Trzeba być niezwykle odważnym, by relacjonować wydarzenia z kraju, gdzie istnieje ogromna inwigilacja społeczna. Roxana Saberi była amerykańską korespondentką m.in. ABC, BBC i Fox News. Kobieta wyjechała nad Zatokę Perską nie tylko ze względu na zawód, ale również pochodzenie swojego ojca, który wiele lat wcześniej opuścił ojczyznę, osiedlając się na stałe w Stanach Zjednoczonych. Powrót do korzeni sprawił, iż reporterka pokochała mentalność i tradycję Persów. Jej celem stało się pokazanie Islamskiej Republiki Iranu nie tylko w aspekcie reżimu, ale również wyjątkowej, wielowiekowej kultury. Plany opisania unikalnego społeczeństwa zmieniły się 31 stycznia 2009 roku. Wówczas do mieszkania dziewczyny w Teheranie zapukali tajni agenci, stawiając jej zarzuty szpiegostwa na rzecz rządu USA.

Książka Między światami. Moje życie i niewola w Iranie to zapis bardzo trudnych przejść dziennikarki, która została oskarżona oraz skazana za przestępstwo, którego nie popełniła. Wiązało się to z pobytem w owianym złą sławą zakładzie karnym Evin, przeznaczonym dla najgroźniejszych więźniów politycznych. Na podstawie wspomnień autorki poznajemy działania szyickiego reżimu, niejako od środka. Roxana została poddana tzw. „białym torturom”, czyli przemocy psychicznej, mającej na celu dobrowolnie przyznanie się do fałszywych zeznań.  Dopiero wówczas dziennikarka zdała sobie sprawę od jak dawna była obserwowana przez służby specjalne.

sobota, 6 kwietnia 2019

Jaki jest ,,Kolor zbrodni" według Joe’a Rotha?

Tytuł „Kolor zbrodni"
Tytuł oryginału: Freedomland
Reżyseria:  Joe Roth
Scenariusz Richard Price
Kraj produkcji:  USA
 Rok produkcji: 2006
Długość filmu1 godz. 53 min.
Nie ma nic lepszego na walkę z przeziębieniem, a raczej z przerażającą nudą wynikającą z faktu, że nie można wtedy wyjść z domu, niż obejrzeć dobry film. Wychodząc z tego założenia, sięgnęłam po Kolor zbrodni w reżyserii Joe’a Rotha. Już od pewnego czasu myślałam o tym, by poznać tę produkcję, ale dość słaba opinia o pierwowzorze literackim, o którym opowiadałam tutaj, jakoś odstręczała mnie od wciśnięcia PLAY na moim pilocie. Tak było do momentu, kiedy dopadła mnie grypa, a jedyną czynnością, jaką mogłam wykonać między kolejnymi kaszlnięciami, było spoglądanie w ekran. Pomyślałam, iż będzie to znakomita okazja, by nadrobić filmowe zaległości.

Fabuła


Na izbę przyjęć jednego z amerykańskich szpitali trafia Brenda Martin (w tej roli Julianne Moore), twierdząc, że została napadnięta podczas przejazdu przez park miejski, a następnie ukradziono jej samochód. Śledztwem ma się zająć doświadczony policjant Lorenzo Council (Samuel L. Jackson). Rozmowa z poszkodowaną nie jest jednak łatwa, bo dziewczyna zachowuje się dość nietypowo. Unika szczegółowych odpowiedzi i wydaje się zamknięta we własnych rozmyślaniach i mirażach. Policjant wie, że taka reakcja może być to skutkiem przeżytego szoku. Sama pokrzywdzona pomagała dotychczas wyłącznie dzieciom z „czarnej dzielnicy”, więc trudno się dziwić, iż nie doświadczyła działań miejscowych mafiosów. Kiedy Councilowi udaje się dość nietypowymi metodami przywołać Brendę do rzeczywistości, ta mówi mu coś, od czego tak naprawdę powinna zacząć. Na tylnym siedzeniu ukradzionego auta spał jej czteroletni synek Cody. Ta wiadomość zmienia wszystko. Nie wiadomo, czy złodziej zauważył obecność chłopca, a jeśli tak, to co z nim zrobił. Porwał, wypuścił, a może zabił? Rozpoczynają się poszukiwania na szeroką skalę, których nie ułatwia fakt, że miejsce zdarzenia znajduje się na granicy dwóch dzielnic, których mieszkańcy nie darzą się sympatią. Do śledztwa szybko dołącza zespół funkcjonariuszy kierowany przez brata Brendy (Ron Eldard). Wujek chłopca pragnie nie tylko odnaleźć siostrzeńca, ale także udowodnić, że to afroamerykańska ludność Fredomland jest odpowiedzialna za jego uprowadzenie. Wkrótce wybuchają rozruchy na tle rasowym.