Ads 468x60px

sobota, 24 listopada 2018

Książka i supermarket. Wygląd



Jaki wpływ na zakup jakiegoś produktu ma opakowanie? Pewnie rzadko się nad tym zastanawiamy, choć dużo częściej wkładamy do koszyka coś o ładnej kolorystyce. Tacy już jesteśmy. Lubimy różnorodność i piękno. Pewne badania wykazały, że drażetek czekoladowych o identycznym smaku zjemy zdecydowanie więcej, gdy będą miały odmienne barwy. W kolorystyce tkwi mały haczyk. Często producenci za ładną paczuszką skrywają wstydliwe sekrety. Komu by się chciało czytać etykiety, gdzie czcionka jest wręcz mikroskopijnych rozmiarów? Zwykle wracamy uwagę tylko na podstawowe informacje, choć często lody waniliowe są dla nas tym samym co lody o smaku waniliowym. Jednak wystarczy spojrzeć na listę składników, by zostać wyprowadzonym z błędu. Jeśli nie możemy przeczytać dokładnego składu produktu najlepiej odłożyć go na półkę. Brak przejrzystości pozwala ukryć m.in. za dużą ilość konserwantów i barwników oznaczonych literką E, które przy znacznym spożyciu mogą negatywnie wpłynąć na nasze zdrowie.


W przypadku okładek sytuacja książek jest dużo bardziej złożona. Są odbiorcy, którzy otwarcie przyznają się do tego, iż wygląd obwoluty jest dla nich wartością decydującą.  W przypadku historyjek dla dzieci obrazki pozwalają maluchom skupić się na treści opowieści. Dorośli nie są również wolni od uwielbienia do pięknych wydań. Wystarczy wspomnieć o wznowieniach Małego Księcia lub Harry’ego Pottera i Kamienia Filozoficznego. Dla miłośników anglojęzycznych książek pewnym wyznacznikiem są niezwykłe oprawy oferowane przez Barnes & Noble.
Przepiękne wydanie  Alicji w Krainie Czarów
W Polsce również mamy utalentowanych grafików, jak chociażby Przemek Dębowski, Piotr Cieślicki, Anna Pol czy Robert Kleemann. Dajmy się przez moment zaczarować.
(od lewej) okładki autorstwa Anny Pol i Roberta Kleemanna
Czy powinniśmy dobierać lektury tylko ze względu na okładkę? Wszystko zależy od tego, jaką funkcję ma pełnić nasza biblioteczka. Jeśli nasz gabinet jest przede wszystkim miejscem reprezentacyjnym to odpowiedź jest prosta, lecz jeśli jesteśmy zagorzałymi czytelnikami, nie kierujmy się tylko grafiką, bo gdzieś na końcu półki może ukrywać się prawdziwa literacka perełka ukryta w brzydkiej oprawie. Wszak wówczas, oceniając książkę po okładce, tracisz to, co najlepsze, bo przeoczysz środek tego, co jest w niej najważniejsze. Równocześnie doceńmy czasem niesamowitych projektantów, którzy dzielą się z nami swoim unikalnym talentem.





Pierwotnie tekst ukazał się na  portalu Z kamerą wśród książek.


Polecam również inne notki z tej serii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do komentowania. Czuj się jak u siebie i pisz co myślisz, nie bądź jednak wulgarny/a ani chamski/a. Będę wdzięczna za każdy komentarz.
P.S SPAM będzie bezceremonialnie usuwany. Jeśli chcesz polecić mi jakąś stronę, skorzystaj proszę z zakładki kontakt u góry strony i wypełnij tam odpowiedni formularz.