To
zadziwiające, że niektóre powieści opierają się próbie czasu – a nawet więcej,
odradzają się po wielu latach niczym „feniks z popiołów”, przeżywając swoją
drugą, a nawet trzecią młodość. Tak właśnie jest w przypadku sagi Dziedzictwo
rodu Poldarków autorstwa Winstona Grahama. Ten cykl powieściowy, składający się
z dwunastu tomów jest o tyle ciekawy, iż jego popularność wynika nie tylko z
talentu pisarskiego autora, ale również ze sławy adaptacji, dokonanych przez
telewizję BBC. Pierwotnie całość miała być zamknięta w czterech częściach, lecz
zainteresowanie przeniesieniem fabuły na ekran w latach siedemdziesiątych
ubiegłego stulecia zaowocowała kolejnymi tomami sagi. Polscy czytelnicy mają
okazję poznać losy rodziny Poldarków, dzięki książkom wydawnictwa Czarna Owca.
W tym tekście zajmę się głównie literacką wersją tej opowieści, a dokładniej
jej pierwszym tomem. Dla tych, którzy chcą zapoznać się zarówno z książką Ross
Poldark jak również serialem Poldark. Wichry losu z 2015 roku, pod koniec
tekstu podam zakres odcinków, obejmujących treść omawianego tomu.
Zacznijmy
jednak od początku. Do Kornwalii po latach walki w wojnie o niepodległość USA,
powraca Ross Poldark. Jego pojawienie się powoduje pewną konsternację wśród
bliskich. Chyba nikt, oprócz zmarłego niedawno ojca chłopaka, nie wierzył w
powrót młodzieńca do domu. Brytyjczycy ostatecznie ponieśli niespodziewaną
klęskę na Nowym Kontynencie, w związku z czym musieli uznać powstanie nowego
państwa. Jest jednak jeszcze jeden powód, dla którego wszyscy czują się
speszeni. Otóż, przed wyjazdem Ross był szczęśliwie zakochany w Elizabeth.
Miłość do pięknej kobiety dodawała mu sił i pozwalała przetrwać w
najtrudniejszych chwilach, dając nadzieję na przyszłość. Chyba nawet w
najgorszych snach nasz bohater nie spodziewał się, że jedyną z pierwszych
nowin, jakie usłyszy po powrocie w rodzinne strony, będzie wiadomość o
zbliżającym się ślubie Elizabeth z jego kuzynem Francisem. Ross nie ma jednak
czasu na rozpamiętywanie rozterek miłosnych. Odziedziczony po ojcu majątek w
Naparze wydaje się być niemal kompletną ruiną. Wszystko przez dwójkę służących,
którzy po śmierci swego pana, bez skrupułów powolutku zamieniali znalezione
kosztowności na alkohol. Ross będzie zmuszony nieco utemperować swoich pracowników,
co nie będzie łatwe ze względu na fakt, że przez zbieg okoliczności w Naparze
zamieszka nieco zbuntowana podkuchenna, która całkowicie zmieni życie głównego
bohatera.
Muszę
przyznać, że początkowo nie doceniałam potencjału tej fabuły, bo przecież nie
wychodzi ona poza pewien przyjęty schemat sagi. Co prawda, gdy rozpoczynałam
lekturę, byłam nieco rozczarowana tym, jak niewielki nacisk autor położył na
aspekt stricte historyczny w odniesieniu do np. do walki o niepodległość USA, w
której przecież Ross brał czynny udział. Bałam się również nadmiernego
melodramatyzmu w opisie relacji między tytułowym bohaterem, a Elizabeth.
Wystarczyło jednak kilka kartek, bym przepadła w tej opowieści bez reszty. Co
było tego przyczyną? Z pewnością pierwszym, na co należy zwrócić uwagę, to
bardzo ciekawa kreacja bohaterów. Ross jest wszak w pewnej mierze buntownikiem
o nieco wybuchowym temperamencie, który za nic ma zasady skostniałego
XVIII-wiecznego społeczeństwa, czym zdobywa sobie zarówno przyjaciół jak
również wrogów. Potrafi nawet bronić pracowników zarządzanych przez siebie
kopalń, choć bywa również surowy.
"cornwall 015" by moss_iain is licensed under CC BY-NC-ND 2.0 |
Można
powiedzieć, że każda postać w książce jest tak charakterystyczna, że nie sposób
jej pomylić z żadną inną. Równocześnie autor jednak nie kreśli wszystkich
charakterów tak samo wyraźnie, dając czytelnikowi pewną ilość niedopowiedzeń.
Powieść jest niezwykle wyważona pod względem budowy emocji, dzięki czemu czyta
się ją bardzo płynnie. Nie sposób, więc przejść obojętnie obok losów bohaterów.
Dla mnie unikalne okazało się wplecenie pewnych elementów humorystycznych,
które często rozładowują atmosferę. Co ciekawe odbiorca nie ma wówczas wrażenia
wywoływania uśmiechu na siłę. Postać Juda już w samym założeniu jest troszkę
groteskowa za względu na to, że bohater uosabia niegroźnego pijaczka, który
bywa pomocny, jeśli poczuje nad sobą kontrolę swego pana.
Chociaż,
jak już wcześniej wspomniałam, aspekt historyczny w pierwszym tomie Dziedzictwa
rodu Poldarków jest w tle, to jednak, jeśli chodzi o ukazanie XVIII-wiecznego
społeczeństwa właścicieli ziemskich oraz pracowników kopalni, sytuacja wygląda
nieco inaczej. Niemałą cegiełkę do tego pozytywnego obrazu dołożył tłumacz
polskiego wydania tej powieści. Tomasz Wyżyński wykazał się, bowiem
niezwykłą wrażliwością językową. To właśnie dzięki niej obserwujemy różnicę
między sposobem wypowiadania się robotników i wyższych sfer. Co więcej spora
część bohaterów otrzymuje swój własny, oryginalny sposób wysławiania się.
Ross
Poldark to świetna saga rodzinna przeznaczona głównie dla fanów powieści
obyczajowej, ale niekoniecznie prozy historycznej. Mając to na uwadze, trzeba
przyznać, że Winston Graham stworzył dobrą i hipnotyzującą fabułę z wyrazistymi
bohaterami. Nie można dziwić się, że telewizja BBC znów zdecydowała się przenieść
tę historię na ekran. Służy temu już sama akcja, która czasem zdaje się wręcz
wołać o sfilmowanie, gdyż są w niej widoczne nie tylko elementy romansu, ale
także komedii i sensacji. Stąd zaraz po zakończeniu cyklu literackiego,
zamierzam obejrzeć serial. Dla tych, którzy chcieliby równocześnie poznawać
literacką i filmową wersję powieści informuję, że Ross Poldark obejmuje
fabułę pierwszych pięciu odcinków produkcji Poldak. Wichry losu. Życzę wam
miłego czytania i oglądania. Ja natomiast już zabieram się za kolejny tom losów
mieszkańców Napary oraz ich bliskich.
Powiązane posty
Winston Graham - Demelza
Winston Graham - Jeremy Poldark
Pierwotnie tekst ukazał się na portalu Z kamerą wśród książek.
Winston Graham - Demelza
Winston Graham - Jeremy Poldark
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam do komentowania. Czuj się jak u siebie i pisz co myślisz, nie bądź jednak wulgarny/a ani chamski/a. Będę wdzięczna za każdy komentarz.
P.S SPAM będzie bezceremonialnie usuwany. Jeśli chcesz polecić mi jakąś stronę, skorzystaj proszę z zakładki kontakt u góry strony i wypełnij tam odpowiedni formularz.