Ads 468x60px

wtorek, 20 sierpnia 2013

Czesław Białczyński - Mitologia słowiańska. Księga tura



Autor:  Czesław Białczyński
Tytuł: „Mitologia słowiańska. Księga tura
"
Wydawnictwo: Baran i Suszczyński
ISBN: 8385109277
Rok wydania: 2000
Liczba stron: 314
Od pewnego czasu jestem zainteresowana mitologią słowiańską. Nie ukrywam, iż główną sprawczynią takiego stanu rzeczy jest Barbara (autorka bloga Tam, gdzie mieszkają Wookies!), która w swoich tekstach często odwołuje się do różnych wyznań i systemów filozoficznych. Po którymś z jej wpisów, zdałam sobie sprawę z pewnej gorzkiej prawdy. Polacy uwielbiają legendy, zwłaszcza te, z naszego punktu widzenia, stosunkowo egzotyczne, jak pochodzące z dalekiej północy, Azji, Bliskiego Wschodu czy Afryki. A co wiemy o naszych praprzodkach – Słowianach? Przeciętny przechodzień umiałby bez trudu opowiedzieć legendę o smoku wawelskim, ale z wyjaśnieniem jej genezy miałby już spory problem. Jest to, niestety, kolejny dowód na prawdziwość stwierdzenia „Cudze chwalicie, swego nie znacie, sami nie wiecie, co posiadacie”. Chcąc nieco zaprzeczyć tym słowom, zajęłam się żmudnymi poszukiwaniami jakiejś pozycji, która mogłaby mnie, zwykłemu laikowi, przybliżyć dawne wierzenia i kulturę ludności, która żyła na terenach Polski prawie tak dawno temu. Okazało się, że nie jest to takie proste, ale w końcu natrafiłam na interesującą mnie pozycję.  Wpadłam z deszczu pod rynnę, gdyż książka, którą chcę  przedstawić jest jednym z najbardziej kontrowersyjnych zbiorów legend, jakie zostały wydane w naszym  kraju.
Zdjęcie na licencji GPL
Religia i zwyczaje Słowian są bardzo mało znane – nawet badaczom kultury. Do naszych czasów nie zachowało się żadne bezpośrednie źródło, z opisem zwyczajów czy wierzeń. Badania opierają się, więc na źródłach pośrednich, gdzie obraz religii może być znacznie przeinaczony poprzez stopniową chrystianizację społeczeństwa przez  chrzest Polski w 966 roku. Rodzi się wiele koncepcji i domysłów, które nadal są sprawdzane i konfrontowane ze sobą. Pewną wskazówką jest obraz folkloru zachowany w pewnym zwyczajach (np. widocznych w obchodach Wielkanocy) czy inspiracjach literackich („Dziady” A. Mickiewicza). Generalnie przyjmuje się zasadę politeizmu i axis mundi, czyli w dużym skrócie, wyobrażenie Wszechświata jako mitycznego drzewa.
Czesław Białczyński jest kojarzony jako pisarz SF i scenarzysta. Jego dokonania są imponujące, zwłaszcza jeśli chodzi o produkcje telewizyjne. Coś co szczególnie wyróżnia tego autora to miłość do wszystkiego co słowiańskie. Od ponad 20 lat studiuje prehistorię Słowian, czego wynikiem był pomysł na czterotomowy zbiór legend o ich wierzeniach. Jak dotąd nakładem wydawniczym wyszła pierwsza część cyklu „Mitologia słowiańska. Księga Tura”, która już na starcie wzbudziła ogromne  kontrowersje, zarówno w świecie naukowym, jak i pośród zwykłych czytelników.
Pozycja jest podzielona na kilkanaście rozdziałów, zwanych tajami, mających w pewien sposób usystematyzować i w przystępny sposób przedstawić mitologię i kulturę naszych przodków. W praktyce okazuje się, że ten zabieg poniekąd zmusza czasami do kilkukrotnych powrotów do opisu konkretnego bożka czy wydarzenia, co bywa niekiedy nużące. Głównym źródłem krytyki są przypisy do tekstu oraz treść. Dopiski są umieszczone na końcach rozdziałów i mają charakter trójstopniowy (informacje ogólne – treści dodatkowe – bibliografia), co wbrew pozorom nie daje całkowitej wiarygodności  materiałowi wykorzystanemu w książce. Nawet ktoś mało zorientowany może chwilami odnieść wrażenie, iż autor idzie za daleko w swoich tezach. Zwraca na to również uwagę środowisko zajmujące się istotą religii naturalnej. W trakcie czytania targało mną mnóstwo wątpliwości. Być może, gdyby autor skupił się bardziej na wąskim spektrum omawianych zagadnień, nie czułoby się tych wątpliwości, a tak poza treścią zasadniczą, mamy również jej alternatywne wersje. Odnośniki historyczne były dla mnie całkowicie przydatne, ale już lingwistyczne tłumaczenie konkretnych rzeczowników na wszystkie języki słowiańskie, wydało mi się całkowicie bezzasadne. Duża ilość informacji zawartych na nieco ponad trzystu stronach, zmusza do maksymalnego wytężenia wzroku, co stanowi spory mankament.
Generalnie różnie można ocenić publikację Białczyńskiego. Ci, którzy szukają rzetelnych faktów, będą musieli przebić się przez gąszcz przypuszczeń, jednak dla przeciętnego czytelnika, który potraktuje tę książkę wyłącznie jako powieść fantastyczną, inspirowaną podaniami słowiańskimi, może się to okazać wartościowa lektura.

29 komentarzy:

  1. Z tymi publikacjami na temat słowiańskich wierzeń i mitologii nie jest aż tak źle - polecam "Kulturę ludową Słowian" Kazimierza Moszyńskiego, "Polską demonologię ludową" Pełki czy "Religię Słowian i jej upadek" Łowmiańskiego - a te tytułu z pewnością nie wyczerpują tematu:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za wskazanie wartościowych tytułów. Mój główny problem polega na tym, że mam ograniczy dostęp do interesujących mnie książek, ale jak to mówią, dla chcącego nic trudnego, więc na pewno się nie poddam i zdobędę którąś z tych pozycji :)
      Pozdrawiam równie serdecznie!

      Usuń
  2. A ja ostatnio czytałam "Starą Słaboniową i spiekładuchy", gdzie właśnie było dość dużo nawiązań do wierzeń pradawnych Słowian, dopiero wtedy zainteresował mnie ten temat. Chętnie przeczytałabym taką mitologię, a tymczasem pędzę na bloga T"am, gdzie mieszkają Wookies!".
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Sam opis proponowanej przez Ciebie książki wygląda zachęcająco, więc może się skuszę? Na bloga " Tam, gdzie mieszkają Wookies!" oczywiście serdecznie zapraszam :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Swego czasu czytałam trochę o Słowianach i chyba muszę powrócić do tego typu literatury. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gorąco polecam zwłaszcza, że część mitów jest naprawdę niezmiernie ciekawa:)

      Usuń
  5. Chętnie sięgnę po tę tematykę, gdzieś czytałam już o właśnie mitologii słowiańskiej i również się podobało :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że coraz więcej osób chce powrócić do mitologii słowiańskiej.

      Usuń
  6. Przyznam się szczerze, że nigdy nie interesowałam się mitologią słowiańską. Może kiedyś mi się odmieni, kto wie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dopiero od pewnego czasu interesuję się tą tematyką. Wcześniej nie myślałam, że to coś ciekawego, więc Cię rozumiem :)

      Usuń
  7. Mitologia, wierzenia... Hmm.. Zapowiada się bardzo kusząco:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mitologia zawsze jest, przynajmniej dla mnie, warta uwagi :)

      Usuń
  8. Brzmi ciekawie. A mitologie zawsze lubiłam czytać, wprawdzie najbardziej grecką, ale może dla odmiany spróbuję czegoś innego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każda mitologia ma swój niepowtarzalny urok, dlatego jeśli jeszcze nie sięgnęłaś po żadną mitologię słowiańską, to polecam nadrobić zaległości.

      Usuń
  9. Czekałem na tę pozycję, czekałem i się wreszcie doczekałem. Mitologia Słowian to temat trudny, ponieważ po wierzeniach naszych przodków pozostało bardzo niewiele śladów. Brak źródeł pisanych, zakrojona na szeroką skalę chrystianizacja, głęboko powiązana z tępieniem pogaństwa skutecznie uniemożliwiają pełne poznanie wierzeń Słowian. Ale właśnie ta niewiedza, niepewność wytwarzają aurę tajemniczości, która sprawia, że mitologia Słowian jest dla mnie tak atrakcyjna. Dlatego, nawet mimo średnio pochlebnej recenzji z chęcią przeczytam tę pozycję, jeśli tylko na nią trafię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za cierpliwość :) Co do mojego tekstu to poruszałam się po dość grząskim gruncie. To był mój pierwszy kontakt z mitologią słowiańską, jako pozycją wydawniczą. Prześledziłam też gorącą dyskusję internautów i myślę, że jeśli tylko fascynuje Cię ta tematyka, to książka powinna Cię zainteresować. Pozycję pożyczyłam, bo nie łatwo ją zdobyć i cena jest wysoka (100 zł), ale cała niemal treść dostępna jest do przeczytania na blogu autora http://bialczynski.wordpress.com/.

      Usuń
  10. Masz całkowitą rację! Ze dwie, góra trzy słowniańskie legandy znam, ale nie wiecej. Z chęcią dowiedziałabym się więcej o naszej mitologii :) chętnie sięgnę po ksiażkę, o której piszesz, ale odnotowałam sobie także tytuły sugerowane przez Karolinę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że zachęciłam Cię do sięgnięcia po mitologię Słowian. To był poniekąd mój cel. Mam nadzieję, że uda Ci się przeczytać którąś z wymienionych książek.

      Usuń
  11. A ja się wyłamię, bo to nie moje klimaty. Przynajmniej na teraz. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ważne, że jesteś szczera. To dla mnie bardzo cenne, że piszesz co myślisz. Pozdrawiam :)

      Usuń
  12. Chętnie bym zapoznała sie z tą lekturą, bo uweilbaim mitologię i to nie tylko tą grecką :)
    http://qltura.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. z tego co się orientuję, to nie ma czegoś takiego jaki mitologia słowiańska ;p jest to traktowane bardziej jako religia :) pozdrawiam! i dziękuję za polecenie tytułu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozwolę się z Tobą troszkę nie zgodzić. To prawda, że mogłabym użyć określenia "religia Słowian", ale do dziś pośród badaczy nie ma całkowitej zgody. Z tego co zdążyłam się dowiedzieć to dominuje pogląd o kulturalno-religijnym kontekście. Użyłam określenia mitologia ze względu na tytuł oraz to, że jest to zbiór legend.
      Dziękuję za komentarz.

      Usuń
    2. Bardzo źle się oriętujesz kolego/koleżanko.
      Jest to mimo wszystko mitologia, w cały słowa znaczeniu.
      Religia, to nie jest napewno, albowiem religia to instytucja, np. kościół katolicki, która potrzebuje pośredników między człowiekiem a bogiem.
      Mity słowiańskie to wiara, która dotyczy bezpośrednio człowieka i nie potrzebuje pośredników - księży.
      Wiara słowiańska to świat zjawisk przyrodniczych, spersonifikowanych w postaci bogów.
      Religia chrześcijańska jest pochodną wiary Słowian, którą w większości poprzekręcano. Większość religii chrześcijańskiej składa się z tradycji pogański, od słowiańskich. Chrześcijanie, oczywiście o tym nie wiedzą, bo skąd, kościół tego nie powie.
      Adam Smoliński

      Usuń
  14. Ksiege Tura przeczytalem zaraz po jej pojawieniu sie, jest b. ladnie wydana, z pieknymi ilustracjami i niezwykle ciekawa, powiedzialbym fascynujaca (przypisy mozna sobie ogolnie darowac, chociaz i do nich zagladalem). Czytalem ja dosyc wolno i uwaznie, poniewaz pod natlokiem postaci mitologicznych i faktow trudno jest cos zapamietac na dluzej.
    Nie mniej jest to ksiazka fantastyczna, w kazdym tego slowa znaczeniu !!!
    Czekam z niecierpliwoscia na dalsze czesci, chociaz juz tyle lat uplynelo od pierwszego wydania, ze nie bardzo wierze, ze wyjda nastepne !
    Wszystkie te wielokrotnie powielane, filmowane i pisemnie roznie interpretowane zachodnie mity, sagi i mitologie mozna conajmniej zapomniec, mnie robi sie juz od nich niedobrze. Mamy przeciez nasze, slowianskie, nie mniej ciekawe, a przez to, ze nieznane, jeszcze bardziej i rzeczywiscie fascynujace MITY !!!
    LULA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co ciekawe II tom tej mitologii miał się ukazać w maju, ale jak dotąd o ile wiem jeszcze się nie pojawił. Przewidywana cena jest dość wysoka, ale jeśli pozycja ostatecznie zostanie wydana, to być może po nią sięgnę, bo moim zdaniem mitologia słowiańska jest niestety niedoceniana, a nie chcę, żeby tak było.

      Usuń
  15. Księga Ruty i Księga Tura Czesława Białczyńskiego zostały już wydane. Można je kupić tutaj : http://sklep1327616.home.pl/pl/c/Slovianskie-Slovo/18

    Jako mitologie słowiańską poleca również T.S. Marski - Księga Popiołów.
    Ciężkie i trudne, ale dla wytrwałych wiele wyjaśnia.
    Wystarczy to wpisać w Google.
    Polecam
    Adam Smoliński

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania. Czuj się jak u siebie i pisz co myślisz, nie bądź jednak wulgarny/a ani chamski/a. Będę wdzięczna za każdy komentarz.
P.S SPAM będzie bezceremonialnie usuwany. Jeśli chcesz polecić mi jakąś stronę, skorzystaj proszę z zakładki kontakt u góry strony i wypełnij tam odpowiedni formularz.