Ads 468x60px

czwartek, 23 stycznia 2014

Bogdan Loebl - Złota trąbka

Auror: Bogdan Loebl 
Tytuł: „Złota trąbka”
Wydawnictwo: Grupa M-D-M
ISBN: 978-83-935-3276-6
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 224
Stosunki polsko-ukraińskie nie należą do łatwych kart historii. Powodów jest wiele. Jednym z czynników były względy społeczno-polityczne uwarunkowane min. konfliktami takimi jak wojna polsko-bolszewicka toczona w latach 1919-1921. Generał Józef Piłsudski pragnął utrzymać kształt granicy wschodniej Rzeczypospolitej. Sławny dowódca wierzył, że rządzący Litwą, racjonalnie analizując fakty uznają Polskę za jedynego sojusznika, a Rosję i Niemcy za głównych nieprzyjaciół. Ta ocena sytuacji okazała się błędna, a skutkami polskiej polityki z lat 1918–1922 były nie rozwiązane aż do wojny problemy w stosunkach dwustronnych oraz duża wrogość między władzami obu krajów. Kwestią czasu było, kiedy ta sytuacja odbije się na zwykłych kontaktach międzysąsiedzkich.
Rodzina Józia mieszka w Jasieniu, małej i pozornie spokojnej miejscowości gdzieś na rubieżach wschodnich. Trzeba przyznać, iż życie chłopca nie jest proste. Brak zrozumienia w domu przejawia się w poczuciu osamotnienia. Co prawda, matka stara się zachować pozory normalności, ale przez cały czas w powietrzu czuć strach i respekt przed głową rodziny. Nie brak wybuchów złości, a nawet kar cielesnych, wymierzanych za złe zachowanie. Mały synek leśniczego ucieka więc w świat między jawą, a snem, by otrzymać pocieszenie. Jego symbolem jest harcerz ze złotą trąbką, który zdaje się ostrzegać chłopca przed każdym niebezpieczeństwem. Może jednak dźwięk złotego instrumentu ma dużo głębszy wydźwięk?
Ukazanie w ciekawy i unikatowy sposób procesu dojrzewania jest niezwykle trudne, lecz myliłby się ten, kto uznałby ten wątek za wiodący aspekt tej niezwykłej mikropowieści. To prawda, iż Józio zdaje się być bezwzględnym punktem odniesienia, co uwidacznia nawet sposób nazewnictwa innych bohaterów, z biegiem czasu czytelnik zaczyna postrzegać malca, jako bezstronnego, przerażonego obserwatora narastającego konfliktu.
Mieszkańcy leśniczówki zdają się być niemal wykluczeni z wiejskiego społeczeństwa. Uchodzą za rodzinę bogatych zarządców. Sytuacji nie poprawia fakt, iż jest to jedna z trzech polskich rodzin w wiosce. Choć na pozór wydaje się, że wszyscy żyją tolerując się nawzajem, to jednak pod cienką warstewką uprzejmości, kryje się rosnąca niechęć i nienawiść. Wydaje się, że wybuch konfliktu to tylko kwestia czasu, zwłaszcza, że do głosu zaczyna dochodzić kanclerz Niemiec, Adolf Hitler. Tymczasem katolicy i grekokatolicy żyją obok siebie, a bariery kulturowe pogłębiają się. Rodzina Józia traktuje sąsiadów, jako kogoś drugiej kategorii, żywiąc przekonanie zbudowane w czasie okresu międzywojennego, o wyjątkowości narodu znad Wisły. Głowa rodziny stara się, niczym romantyczny bohater powieści Sienkiewicza, krzepić w synu wartości patriotyczne. Ukraińcy nie szczędzą cierpkich słów za plecami pracodawców. Ludność jest biedna i czuje się wykorzystywana przez zarządcę lasów. Gotując służba karmi nieświadomych niczego mieszkańców leśniczówki tym, czego nigdy by nie zjedli. Autor nie stara się być jednostronny, co może dziwić ze względu na związki biograficzne zamieszczone w książce. W tym miejscu należy docenić, niezwykłość przekazania trudnego tematu.
Sama pozycja, choć z pewnością wyjątkowa, nie ustrzegła się kilku drobnych mankamentów. Przydałby się mały słowniczek polsko-ukraiński, gdyż pomimo zrozumiałej fabuły, czasem można zastanawiać się nad znaczeniem konkretnego zdania. Zdarzają się także posklejane wyrazy, które zwykle są niedogodnością, jednak dzięki nieco większej niż standardowa czytelnej czcionce, to pozycja, którą czyta się niezmiernie szybko.
Jeśli lubicie magiczne książki obyczajowe o trudnym dojrzewaniu z niebanalnym tłem historycznym, to „Złota trąbka” powinna znaleźć się na liście Waszych lektur obowiązkowych.

***
Za egzemplarz recenzyjny dziękuję Portalowi Sztukater.pl

  http://sztukater.pl/

Opinia bierze udział w wyzwaniu Polacy nie gęsi

http://soy-como-el-viento.blogspot.com/2013/10/wyzwanie-polacy-nie-gesi-edycja-druga.html

14 komentarzy:

  1. Nic a nic nie słyszałam o tej książce a widzę, że to błąd. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja usłyszałam o tej książce dość przypadkowo i muszę przyznać, że kierowałam się głównie intuicją, bo opis był mało zachęcający.

      Usuń
  2. Ja również pierwszy raz słyszę o autorze, także dziękuję za doinformowanie a tematyka interesująca, przynajmniej mnie. Tylko jak zawsze pozostaje problem z dotarciem do egzemplarza ;D

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dotarcie do egzemplarza jest czasem prostsze, niż myślisz, choć muszę przyznać, iż zdziwił mnie fakt że tytuł był już kiedyś wydany nakładem innego wydawnictwa, a nawet przetłumaczony na języki obce. To w sumie dziwne, że ten autor pozostał niezauważony.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Sama nie zwróciłabym uwagi na tę książkę, a opis fabuły brzmi niebanalnie, więc chętnie bym przeczytała. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opis na okładce, wcale nie ukazuje jak ciekawa treść jest w środku. Cieszę się, że udało mi się, choć trochę Cię zainteresować :)

      Usuń
    2. W opisy z okładek staram się nie wczytywać, bo czasami piszą tam straszne bzdury, a i spojlery się zdarzają. Wolę zajrzeć do recenzji sprawdzonych blogerów. :)

      Usuń
    3. Jeśli miałaś również mnie na myśli, to mam niemały powód do dumy :)

      Usuń
  4. ja też o niej nie słyszałam, a książka wydaje się nad wyraz interesująca...jak to dobrze, że każdy z nas ma często lekko odmienny gust i inne "dojścia" do książek...dzięki temu poznajemy takie świetne historie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To miłe co piszesz, bo ja też tak uważam. Uwielbiam czytać opinie innych, nawet te, których bym nie wybrała. Na przykład z wielką uwagą poznaje Twoje opinie o fantastyce. Może kiedyś też przekonam się do tego gatunku... :)

      Usuń
  5. Gdzieś już obiło mi się o uszy nazwisko autora. Książka rzeczywiście ciekawa, czemu nie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja również dołączam do wszystkich, którzy dzięki Tobie po raz pierwszy usłyszeli o tej książce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo miłe słowa. Jak widzisz weszłaś do bardzo zacnego grona poinformowanych. Cieszę się, bo ty również nie raz polecałaś mi świetne książki :)

      Usuń

Zapraszam do komentowania. Czuj się jak u siebie i pisz co myślisz, nie bądź jednak wulgarny/a ani chamski/a. Będę wdzięczna za każdy komentarz.
P.S SPAM będzie bezceremonialnie usuwany. Jeśli chcesz polecić mi jakąś stronę, skorzystaj proszę z zakładki kontakt u góry strony i wypełnij tam odpowiedni formularz.