Oficjalny plakat Małego Festiwalu Filmów Żydowskich (źródło http://gimnazjum.frysztak.pl/) |
Jak
niektórzy z Was wiedzą, mieszkam w stosunkowo małej miejscowości, która pod
względem historycznym mogłaby obdarować chyba nie jedno średniej wielkości
miasto. Mieszają się tu bolesne dzieje dwóch narodów: Polaków i Żydów. Uczucie
pewnego rodzaju łączności dwóch oddzielnych kultur z czasem coraz bardziej
zanika, gdyż teraz nie mieszka w miasteczku ani jeden człowiek wyznania
mojżeszowego. Nie ukrywam, iż aspekt żydowski jest mi szczególnie bliski nie
tylko z racji miejsca urodzenia, ale również chociażby dzięki nadanemu mi
polskiemu imieniu (Anna - hebr. חַנָּה hannāh
- pełna wdzięku, łaski) czy daty moich urodzin, która jak dowiedziałam się
kilka lat temu, jest rocznicą wyzwolenia obozu Auschwitz. Myślę, iż niebagatelną rolę odgrywa również
moje zainteresowanie odmienną kulturą i sztuką, a także historią ubiegłego
wieku. Jak ostatnio mogłam się przekonać są jednak osoby, chcące zachować
pamięć o przeszłości wśród młodego pokolenia. Propagowanie takich zachowań
promuje inicjatywa Szkoła Dialogu, skierowana do uczniów gimnazjów i szkół
ponadgimnazjalnych. Młodzi ludzie dzięki pogłębianiu wiedzy na temat przeszłych
pokoleń, uczą się tolerancji i miłości do swojej „małej ojczyzny”.
W tym roku uczniowie miejscowej szkoły po raz kolejny mieli okazję dołączyć do tego projektu i znów pod kierownictwem swojego opiekuna Pani Joanny Męduś, uczestniczyli w warsztatach. Ich wysiłki zostały docenione tytułem Szkoły Dialogu oraz dyplomem finalisty projektu. Ta edycja ogólnopolskiej akcji przewidziała bardzo atrakcyjne nagrody dla laureatów. Najlepsi mogli bezpłatnie obejrzeć produkcje prezentowane w ramach Międzynarodowego Festiwalu Filmowego „Żydowskie Motywy”, który co roku organizuje Kino Muranów. Takim oto sposobem powstało wyjątkowe wydarzenie.
„Mały Festiwal Filmów Żydowskich” w ciągu dwóch
dni zgromadził w Gminnym Ośrodku Kultury we Frysztaku osoby, które choć przez
chwilę mogły obcować z prawdziwym kinem. Już przy wejściu odczułam swoistą atmosferę
tajemniczości, która miała mi towarzyszyć przez wszystkie dni wydarzenia. Zaczęło
się chyba od najbardziej kontrowersyjnej produkcji tego przeglądu. „Jak
odbudować imperium wódki” w reżyserii Daniela Eldelstyna. Bohater udaje się do
ojczyzny swoich dziadków, którzy w przeszłości byli właścicielami tamtejszych fabryk.
Po dotarciu na miejsce i zderzeniu się z tamtejszą biedą, autor dostrzega
szansę na nowy biznes. Eksport ukraińskiego alkoholu na Wyspy Brytyjskie jawi
się, jako żyła złota. Tylko czy to jest wystarczający powód, żeby zmienić całe
swoje życie? Ten bardzo naturalistyczny dokument zderza ze sobą chyba wszystkie
uprzedzenia, jakie może mieć widz w stosunku do mężczyzny pochodzenia
żydowskiego. Babcia Wiera całym swoim życiem udowodniła, iż wszystkie
antysemickie poglądy to wierutne kłamstwa, jednak patrząc na jej wnuka można
nabrać pewnych wątpliwości. Z drugiej strony może ukazana postawa jest
charakterystyką współczesnego biznesmena nastawionego na zysk, nawet kosztem
złamania pewnych przekonań.
Tytuł „Dzieci Hitlera"
Tytuł oryginału:„Hitler's Children"
Tytuł oryginału:„Hitler's Children"
Reżyseria: Chanoch Ze'evi
Scenariusz: Chanoch Ze'evi
Kraj produkcji: Izrael, Niemcy
Produkcja: 2011
Długość filmu: 1 godz. 20 min.
Kulminacyjnym momentem pierwszego wieczoru był
seans „Dzieci Hitlera”. Ten poruszający dokument miałam okazję obejrzeć już
wcześniej w telewizji i wywarł on na mnie niesamowite wrażenie, zmuszając do
przemyśleń związanych z zagadnieniami, o których większość z nas nigdy by nie
pomyślało. Narratorami są potomkowie słynnych żołnierzy SS. Przekleństwo nazwiska,
kojarzonego z okrutnym bestialstwem i brakiem zasad, wydaje się na trwałe
wpisywać w losy kolejnych pokoleń. Wspomnienia przedstawione w dokumencie często
zdecydowanie różnią się od tych związanych z funkcjonowaniem obozów zagłady.
Zwykle rodziny zwyrodnialców nie miały pojęcia, czym zajmują się ich oddani
mężowie i ojcowie. Oficerowie żyli na zdecydowanie wyższym poziomie od swoich
ofiar, budując w ten sposób rodzaj znieczulicy na krzywdę ludzką. Oczywiście,
nie dało się uniknąć efektu przenikania, bo chociażby dzieci wcale nie widziały
nazistowskiej ideologii i czasem ich marzeniem była choćby krótka zabawa z
dziewczynką mieszkają po drugiej stronie siatki. Często prawdziwą twarz mordercy III Rzeszy
pokazywali dopiero w trakcie procesów norymberskich. Na tym tle trudno nie
wspomnieć o wnuku jednego z najsławniejszych ludobójców. Reiner Hoess otwarcie
przyznaje, że jego nazwisko to powód do hańby. Nie chce być kojarzony ze swoim
dziadkiem Rudolfem, który jest odpowiedzialny za pogrom ponad miliona Żydów.
Reiner z racji przodka ma bardzo utrudnione zadanie, gdyż stara się zniechęcać
do nazizmu, szczególnie młodych, którzy są szczególnie podatni na wpływy
środowisk nacjonalistycznych. Produkcja jest niezwykle bogata w materiały
archiwalne i zdjęcia. Warto obejrzeć ten film z racji zastanowienia się nad
poczuciem odpowiedzialności za życie przyszłych pokoleń.
Drugi dzień eventu stanowił dla organizatorów
niemałe wyzwanie logistyczne. Największym psotnikiem okazała się nieprzychylna
aura, która pozwoliła zorganizować tylko jeden z dwóch spacerów „Śladami
frysztackich Żydów”. Trasa wycieczki została opracowana na podstawie specjalnych
przewodników stworzonych przez gimnazjalistów. Później na zainteresowanych
czekały kolejne unikatowe obrazy oraz potrawy inspirowane kuchnią koszerną,
czyli maca z humusem, a dla łasuchów ciastka z makiem.
Tytuł „Tonia i jej dzieci"
Reżyseria: Marcel Łoziński
Scenariusz: Marcel Łoziński
Kraj produkcji: Polska
Produkcja: 2011
Długość filmu: 58 min.
|
Kolejnym punktem programu miał być spacer,
który ostatecznie nie odbył się ze względu na warunki pogodowe, co jednak nie
przeszkodziło uczniom w przejściu tą ścieżką „wirtualnie”. W ciągu kilku minut
powstała całkiem udana inscenizacja tej wędrówki. Każdy mieszkaniec wczuł się w
rolę turysty, choć mijał opisane obiekty setki razy nie zawsze interesując
genezą ich powstania i funkcjonowania w przeszłości. Życie nie znosi próżni,
więc na wszystkich zawiedzionych czekały seanse dodatkowe.
Tytuł „Batman na przejściu granicznym"
Tytuł oryginału:„Batman at the Checkpoint"
Reżyseria: Rafael Balulu
Scenariusz: Ayelet Gundar
Kraj produkcji: Niemcy
Produkcja: 2012
Długość filmu: 11 min.
|
Jak wszyscy wiemy, relacje
izraelsko-palestyńskie nie należą do prostych. Kontakt przedstawicieli tych
dwóch nacji jest jednak nieunikniony, chociażby w tak codziennej sytuacji, jak
korek drogowy. Przypadkowo dochodzi do stłuczki, co prowadzi do na pozór
drobnej walki o figurkę Batmana. Rafael Balulu zastosował bardzo
udaną alegorię współczesnego konfliktu. Widać tu jak soczewce wszystkie
skrywane animozje i wszechobecną nieufność. Warto podkreślić, iż ten film
krótkometrażowy został dostrzeżony na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w
Berlinie i utytułowano go nagrodą Berlin Today.
W ramach festiwalu nie zabrakło również animacji pod bardzo mylącym tytułem "Katarzyna Wielka". Trzeba przyznać, że twórcy w ciągu pięciu minut, zestawiają kontrowersyjne obrazy i emocje, Bardzo trudny problem wykorzystywania kobiet, jest ukazany symbolicznie, ale równocześnie tak obrazowo, iż zdecydowanie to produkcja przeznaczona wyłącznie dla widzów dorosłych.
Tytuł „Katarzyna Wielka"
Tytuł oryginału:„Catherine the Great"
Reżyseria: Anna Kutsman
Kraj produkcji: Izrael
Produkcja: 2011
Długość filmu: 5 min.
|
W ramach festiwalu nie zabrakło również animacji pod bardzo mylącym tytułem "Katarzyna Wielka". Trzeba przyznać, że twórcy w ciągu pięciu minut, zestawiają kontrowersyjne obrazy i emocje, Bardzo trudny problem wykorzystywania kobiet, jest ukazany symbolicznie, ale równocześnie tak obrazowo, iż zdecydowanie to produkcja przeznaczona wyłącznie dla widzów dorosłych.
Tytuł „Szukając gwiazd"
Reżyseria: Filip Luft
Scenariusz: Filip Luft
Kraj produkcji: Polska
Produkcja: 2012
Długość filmu: 17 min.
|
„Szukając gwiazd” to króciutka, acz emocjonalna, adaptacja
opowiadania Marka Hłaski o tym samym tytule. Dwoje dzieci darzy się pierwszym,
czystym, młodzieńczym uczuciem. Choć chłopiec ma dopiero dziewięć lat, gorąco
wierzy, iż znalazł swoją drugą połówkę, z którą zwiąże się w przyszłości.
Okrutne czasy kazały mu się spotykać z koleżanką pod osłoną nocy, gdyż każdy
kontakt z Żydówką za dnia groził śmiercią ze strony Niemców. Niestety, niedługo
okazuje się, że przedsięwzięte środki ostrożności były niewystarczające. Etiuda
jest niezwykle druzgocącym obrazem. Na szczególną uwagę zasługuje zjawiskowa
rola Sary Knothe, która naprawdę w niezwykły sposób oddała strach
małej dziewczynki.
Rzadko zastanawiamy się nad tym, iż w kulturze polskiej odbijają
się wszelakie ślady działalności twórców pochodzenia żydowskiego. Obok Tuwima w
tym miejscu należy również wymienić unikatowego artystę, czyli Brunona Schulza.
Ten sławny mieszkaniec Drohobycza, zaistniał zarówno w malarstwie, jak również
literaturze. Autor „Sklepów cynamonowych” był asymilowanym Żydem, co jednak nie
sprawiło, iż nie naznaczyła go bolesna historia. „W poszukiwaniu straconego dzieciństwa” to
swoisty hołd dokumentalny złożony słynnemu eseiście. Poznajemy jego bogaty
życiorys, odwiedzając miejsca bliskie „polskiemu Kafce”. Aspekt
współczesnego oddziaływania jego sztuki dokumentalista podejmuje bardzo
szeroko, co czasem wywołuje w widzu niemałe zaskoczenie. Przykładem jest chociażby
działalność zespołu Bruno Schulz, który w swoich utworach powołuje się na
dorobek literata.
„Mały Festiwal Filmów Żydowskich” okazał się
bardzo ciekawym przedsięwzięciem. Trudno nie docenić starań organizatorów,
którzy stworzyli coś wyjątkowego i równocześnie dającego do myślenia. Prawdopodobnie,
sam aspekt przybliżenia dwóch kultur wymaga zarówno dużo czasu, jak również
zrozumienia ze strony wielu środowisk, dlatego podziwiam wszystkich, którzy nie
bali się poruszenia tematu relacji polsko-żydowskich w tak małej społeczności,
jak gmina, w której mieszkam. Zdaję sobie sprawę, że dwa dni z pewnością nie
zatarły pewnej bariery mentalnej, ale przynajmniej dały możliwość poznania dość
mało znanej kultury, patrząc na nią z wielu dotąd nieznanych perspektyw.
Zazdroszczę. Spróbuje odnaleźć choć część tych filmów i obejrzeć.
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia w poszukiwaniach, choć ze znalezieniem części może być spory problem, ale jak to mówią "dla chcącego nic trudnego" :)
UsuńŚwietna inicjatywa! szalenie interesująca.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie stąd cieszę się, iż mogłam w niej uczestniczyć.
Usuńtak bardzo fajny festiwal, z chęcią bym się wybrała na niego i tak zapominamy, iż czerpiemy z innych kultur, narodowości...
OdpowiedzUsuńSzkoda, iż często zapominamy o tym, że różnorodność kulturowa jest tak ważna.
Usuń