Ads 468x60px

czwartek, 21 listopada 2013

Mariusz Urbanek – Tuwim. Wylękniony bluźnierca


Auror: Mariusz Urbanek  
Tytuł: „Tuwim. Wylękniony bluźnierca”
Wydawnictwo: Iskry
ISBN: 978-83-244-00327-1
Data wydania: 9 października 2013
Liczba stron: 340


„Miłość Ci wszystko wybaczy (…)
Miłość tak pięknie tłumaczy:
       Zdradę i kłamstwo i grzech”.
(fragment piosenki Hanki Ordonówny „Miłość Ci wszystko wybaczy”).

Zaczęłam od przepięknego fragmentu piosenki, gdyż głównym bohaterem całego poniższego tekstu jest nie kto inny, jak twórca tych słów – Julian Tuwim. Wielu z nas kojarzy go raczej, jako poetę utworów dla dzieci i dorosłych, a ci, którzy interesują się historią naszego kraju, być może postrzegają go, jako piewcę systemu stalinowskiego. Kim w takim razie był naprawdę Julian Tuwim? Odpowiedź na to pytanie stara się przybliżyć czytelnikom już po raz drugi* Mariusz Urbanek.
Julian Tuwim urodził się 13 września 1894 roku w Łodzi. Z pochodzenia był Żydem wychowanym w rodzinie mieszczańskiej, lecz nigdy nie kultywował tradycji swoich przodków. Co więcej przez długi czas nie czuł się w ogóle częścią tej społeczności (zmianę miała przynieść dopiero reakcja na eksterminację w czasie II wojny światowej, przed którą mężczyzna uciekł do Francji, Brazylii, a następnie do Stanów Zjednoczonych). W zasadzie poeta czuł się przede wszystkim Polakiem, co tylko zdawało się pogłębiać asymilację. Przez wielu wyklęty, jako zdrajca swojej religii i nieakceptowany Polak, zaczął uciekać w poezję. Już, jako nastolatek został dostrzeżony, a jego debiut był porównywany z początkami Mickiewicza. Tuwim jednak był inny, choć być może dzielił w pewien sposób wizję kraju głoszoną przez romantyków. Myślę, że jak na swoje czasy był to artysta kontrowersyjny. To on po raz pierwszy w utworze „Wiosna” tak otwarcie pisał o erotyzmie i to on ośmielił się wyjść z wierszem do szerszej publiczności. W dzisiejszych czasach pewnie wielu powiedziałoby, że był w pewnym stopniu prekursorem komercjalizacji. Trudno odmówić mu wkładu, jaki uczynił współtworząc grupę poetycką Skamander, choć pisał również skecze i piosenki ówczesnych gwiazd estrady.
Urbanek pokazał również zwykle nieznane oblicze życia „Księcia Poezji”.  Tuwim miał bardzo wiele zainteresowań. Oprócz tych poniekąd wynikających z talentu, jaki posiadał np. pasji lingwistycznej, posiadał również inne fascynacje, którym oddawał się z wielkim upodobaniem. Zbierał wszystko, co dotyczy szczurów, czartów, a także wszelkie dziwne notatki, które nazywał curiosami.   Był typem współczesnego kompulsywnego zbieracza, który borykał się również z agorafobią, czyli lękiem przed otwartą przestrzenią, co zdecydowanie utrudniało mu funkcjonowanie. Zresztą w jego życiu istniało kilka innych osobliwości, o których warto przeczytać.
Tuwim miał dużą słabość do silnych przywódców. Najpierw zafascynował się legendą Piłsudskiego, gdyż wierzył, w wizję silnej Polski.   Kilkanaście lat później, już, jako całkiem inny człowiek pod względem ideologicznym, znów zainteresował się ideą silnego charyzmatycznego dowódcy. Tym razem był to Józef Stalin. Poeta prawdopodobnie przynajmniej na początku był wyznawcą socjalistycznych wartości. Z tego powodu mężczyzna zdecydował się na powrót z emigracji. W tym momencie odsunęło się od poety wielu przyjaciół. Ten aspekt życia dla wielu czytelników jest przyczyną niechęci do jego twórczości. Przyznam szczerze, iż głównym powodem sięgnięcia po książkę Mariusza Urbanka, było właśnie skonfrontowanie tego aspektu życia Tuwima.
Generalnie książka nie rozwiewa wszystkich wątpliwości, które czytelnik ma przed sięgnięciem po lekturę, niemniej jednak stanowi niezwykle rzetelny obraz życia człowieka, który zmienił oblicze poezji i wprowadził ją na nowe tory. Naszym wyborem jest czy przyjmiemy jego spuściznę literacką bez zastrzeżeń czy nie zapomnimy mu romansu z PRL. Faktem jest, że miliony polskich dzieci uczą się do dziś postrzegać świat przez pryzmat jego wierszy. Jaka wszakże byłaby rzeczywistość bez sławnej „Lokomotywy”, „Słonia Trąbalskiego” czy pana Hilarego, który szuka wszędzie swoich okularów?     


* Pierwsza próba biografii ukazała się nakładem wydawnictwa Dolnośląskiego w 2004 roku.

***
Za egzemplarz recenzyjny dziękuję Wydawnictwu Iskry

http://iskry.com.pl/

Podobne wpisy



  

6 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Ja też do tej pory wiedziałam dość mało, ale ta książka pozwoliła mi poszerzyć i usystematyzować wiedzę o tym poecie :)

      Usuń
  2. Jestem jeszcze oczarowana po lekturze. Teraz muszę poznać pozostałe książki autora. To, co wiedziałam dotąd o Tuwimie, to był tylko wierzchołek "góry lodowej"...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również jestem zadowolona z lektury. O samym autorze pierwszy raz usłyszałam przy okazji biografii Brzechwy. Miałam możliwość jej zrecenzowania, ale ostatecznie się na to nie zdecydowałam. Teraz trochę żałuję.

      Usuń
  3. Muszę mieć tą książkę! Ola mnie na nią nakręciła, a Ty jeszcze dolałaś oliwy do ognia :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że książka naprawdę mogłaby Ci się spodobać. Gorąco polecam :)

      Usuń

Zapraszam do komentowania. Czuj się jak u siebie i pisz co myślisz, nie bądź jednak wulgarny/a ani chamski/a. Będę wdzięczna za każdy komentarz.
P.S SPAM będzie bezceremonialnie usuwany. Jeśli chcesz polecić mi jakąś stronę, skorzystaj proszę z zakładki kontakt u góry strony i wypełnij tam odpowiedni formularz.